Co to jest stan relaksu?
To naturalny stan umysłu i ciała, w którym wśród fal elektroencefalo-graficznych mózgu przeważają fale o niskiej częstotliwości od 7 do 12 Hz. Każdy człowiek mimowolnie znajduje się w stanie relaksu przez krótkie chwile co najmniej dwa razy w ciągu doby - tuż przed zaśnięciem i zaraz po obudzeniu się.
Jak rozpoznać osiągnięcie stanu relaksu?
Oczy są zamknięte, oddech jest miarowy, wszystkie mięśnie są rozluźnione, w całym ciele czuje się miłe ciepło i błogą ociężałość, reakcje na bodźce zewnętrzne są stłumione, myśli są nieokreślone lub ograniczone np. do własnego oddechu.
Po jakim czasie osiąga się stan relaksu przy pomocy urządzenia SITA?
W pierwszych próbach po 10 - 15 minutach. Później - w wyniku kilku, kilkunastu prób - po około 2 minutach.
Czy lepsze zapamiętywanie w stanie relaksu dotyczy wszystkich ludzi?
Tak. Badania naukowe przeprowadzone w Niemczech i w Polsce wykazały, że to nie zależy od płci, wieku, ani wykształcenia.
Czy metoda SITA wykorzystuje osiągnięcia Georgi Łozanowa?
Dr G. Łozanow jako pierwszy zwrócił uwagę na fakt, że człowiek będący w stanie relaksu zapamiętuje lepiej. W metodzie SITA wykorzystuje się stan relaksu. Zatem metoda SITA ma pośredni związek z odkryciem dokonanym przez G. Łozanowa.
Czy są inne sposoby osiągania stanu relaksu - bez pomocy urządzenia SITA?
Tak. Jest wiele technik osiągania stanu relaksu. Jednak utrzymanie go innymi technikami byłoby bardzo trudne po włączeniu odtwarzania lekcji językowej. Natomiast w metodzie SITA urządzenie SITA podtrzymuje stan relaksu także w czasie słuchania lekcji, bo sprzężenie zwrotne między oddechem a sygnałami świetlnymi, które docierają do oczu przez zamknięte powieki, podtrzymuje stan relaksu cały czas.
Dlaczego w stanie relaksu lepiej zapamiętujemy nowe słowa i zwroty?
W stanie aktywności dziennej wszelkie informacje najpierw trafiają do pamięci sensorycznej, następnie do krótkotrwałej, a potem, jeśli mózg uzna je za potrzebne na dłużej - do pamięci długotrwałej. Natomiast w stanie relaksu informacje dźwiękowe trafiają od razu do pamięci długotrwałej. Dlaczego tak jest - dokładnie nie wiadomo. Wiadomo jedynie, że tak jest, bo wielokrotnie potwierdziły to przeprowadzone eksperymenty w Niemczech i w Polsce.
Jak często można wprowadzać się w stan relaksu?
Nie ma żadnych ograniczeń częstości ani czasu przebywania w stanie relaksu, bo jest naturalnym stanem organizmu człowieka, sprzyjającym uwolnieniu się od napięć, stresów i zmęczenia.
Czy można uzależnić się od przebywania w stanie relaksu?
Stan relaksu jest stanem fizjologicznym, naturalnym, a to wyklucza możliwość uzależnienia.
Czy stan relaksu może zastąpić pobudzające używki?
Tak. Jeśli chcemy zregenerować siły, poprawić koncentrację, zyskać energię do pracy - można stosować stan relaksu zamiast picia kawy lub napojów energetyzujących. Dwadzieścia minut stanu relaksu sprawi, że następne kilka godzin będzie miało efektywność kilkunastu.
Skąd wiadomo, że stan relaksu jest nieszkodliwy dla zdrowia?
Najlepszym dowodem jest stosowanie urządzeń SITA w szpitalach np. przez kobiety w ciąży (na Węgrzech) i przez osoby z wadami serca (w Instytucie Kardiologii w Aninie pod Warszawą).
Czy to naturalne, że podczas stanu relaksu myśli mi "uciekają"?
Tak - to naturalne i prawidłowe, wręcz pożądane w stanie relaksu.
Jaki wpływ ma stan relaksu na osobowość?
Stan relaksu oczyszcza i regeneruje organizm. Częste przebywanie w tym stanie sprawia, że stajemy się łagodni i cierpliwi, budzimy się rano bardziej optymistycznie nastawieni do życia.
Czy regularnie stosowany stan relaksu nie wyrobi niekontrolowanego "wpadania" w ten stan np. podczas jazdy samochodem?
Zdarza się, że człowiek wprowadza się w stan relaksu nieświadomie w ciągu dnia. Dzieje się tak wówczas, gdy organizm uzna, że chwila odprężenia jest niezbędna do dalszego jego prawidłowego funkcjonowania, a czynności, które aktualnie wykonujemy są na tyle rutynowe i proste, że może na chwilę "wyłączyć" aktywne czuwanie. Zjawisko to nie ma żadnego związku z uczeniem się taką, czy inną metodą.
O czym należy myśleć w stanie relaksu?
Najlepiej o niczym, co najwyżej o własnym oddechu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz